Chyba brakowalo mi Pana Fasoli. Kolejna odslona przygod "pechowego" agenta wypada naprawde dobrze jak na komedie. Niby taka glupia komedia, a jednak smieszna. Nic szczegolnego, a dobrze sie bawiłem podczas senasu. Jest kilka smiesznych sens, gagow. Film w sam raz na raz, ale sobie radzi… 6/10
Niestety zawiodłem się na 3 części Englisha,mało śmieszne żarty,może z 2-3 dość dobre do pojawienia się uśmiechu,lecz reszta na bardzo niskim poziomie,scenariusz dość płytki,aktorstwo kiepskie,przy 2 części wypada blado,czy polecam? z braku laku można zobaczyć lecz szału się nie spodziewajcie.
ale jakieś te żarty są mało śmieszne. Wielokrotnie jest podkreślany jakiś szczegół i można się domyśleć, że za chwilę to coś będzie użyte. Film na weekend ale w poniedziałek już o nim nikt nie będzie pamiętał.
Komedia która wywołuje śmiech. Na tym filmie można się czasem ubawić. Gagi Atkinsona są świetne. Trudno się czepiać tego filmu. Aktorzy graj a bardzo dobrze, zdjęcia fajne Może tylko scenariusz trochę rozmyty. Ale OK można się pośmiać czasem.
Super film śmieszny co chwila tak naprawdę. Film dla każdego co chce się pośmiać. 9/10 spokojnie zasłużył.
Prawdziwy Hitman, James Bond -- w jednym.
Najbardziej profesjonalny Agent na ziemi.
Niezawodny i wybitny.
Film nie powala ale powala przesłanie ... co się stanie gdy znajdzie się taki szaleniec co zechce wyłączyć internet. Przecież sporo firm jest powiązanych z internetem. Znaczna część osób z niego korzysta i czerpie z niego dochody. Nie mówie tu o youtuberach ale o tych co mają firmy przez internet. Raptem pstryk! Nie ma...
więcejpolecam film wirtuoza dziwactwa z pomieszaniem Stephena Chowa o tytule "Gwok chaan Ling Ling Chat". Stylistyka bardzo zbliżona, oczywiście Chow jak to Chow powkładał tam spoko niespodzianek które podważają sens gatunkowego szufladkowania kinematografii.
Film nie jest niczym nowym. Ograne gagi i sceny zarowno z poprzednich czesci jak i z Jasia Fasoli. Ale to sie sprawdza! Posmialem sie, momentami naprawde bardzo (scena z tabletkami). Jezeli ktos wie na co sie pisze idac na Johnnego to bedzie zadowolony :) Jezeli ktos nie kupuje takiego humoru to moze sie poczuc...
Nie wiem czy tylko ja ale podczas oglądadnia tego filmu zauważyłem sporo nawiązań do Jasia Fasoli - taki delikatny come back mr Bean który już na ekrany teoretycznie miał nie wracać. Dla mnie osobiście to taki przyjemny akcent :D
A tak zmieniając temat zastanawia mnie fakt, że Rowan Atkinson po pierwszej czesci...
1.Skopiować historię z pierwszej części.
2.Dać więcej Tych samych żartów.
3. Dodać do tego motyw powrotu żeby oszukać punkt pierwszy.
No i w sumie to tyle, osobiście nie spodziewałem się wiele po Tym filmie i w sumie dzięki temu nie wyszedłem zawiedziony, fabularnie było to nie dość że miałkie to jeszcze kalką...